Pada trochę. No i co zrobić? No pada. Taki będzie odcinek. Gadanie Gadesa w terenie. Witajcie w kolejnym odcinku podcastu Gadanie Gadesa, który wyjątkowo ukazuje się w piątek, 21 kwietnia 2023 roku. A dzieje się tak nie bez przyczyny, bo jest to odcinek graniczny. W poprzednią niedzielę formalnie zakończył się drugi sezon Gadania Gadesa, a dzisiaj zaczyna się sezon trzeci, a wraz z nim nadchodzą zmiany. Sezon drugi różnił się od pierwszego głównie większą liczbą narzędziowników oraz ogólnie wyjściem ze studia w plener. Taki miałem wtedy plan, no i udało się go zrealizować. Można powiedzieć, że działo się, jeśli nawet w szczegółach trudno odczuwać pełną satysfakcję, bo zawsze może być lepiej, to ogólnie było jednak dość różnorodnie i zdecydowanie mniej stresowo niż rok wcześniej. A przynajmniej ja to tak odczułem. Możecie dać znać w komentarzach, jak Wy na to patrzycie. Dwa lata nagrywania i publikowania tydzień w tydzień to całkiem sporo, możecie mi wierzyć. Zwłaszcza, że duża część odcinków to narzędziowniki właśnie. A z narzędziownikami jest tak, że trzeba mieć po pierwsze co testować, a po drugie trzeba mieć powód, żeby to coś testować. A wraz ze zdobywaną wiedzą i doświadczeniem widzę, że porównywanie kolejnych modeli mikrofonów staje się nieco jałowe. W zasadzie możecie się jeszcze spodziewać jakichś podrygów z parą paluszków stereo, czy może z mikrofonami krawatowymi, bo to temat nieco zaniedbany u mnie, a teraz będą pewne możliwości, więc kto wie. Poza tym jednak, o czym już wspominałem w odcinku o Zoomie ZDM1, nie widzę za bardzo sensu w porównywaniu kolejnych modeli mikrofonów. Ogólne wnioski już wyciągnąłem, być może właśnie to jest jakiś temat na osobny odcinek, takie podsumowanie, no i moja ciekawość została w zasadzie zaspokojona. Generalnie to co by mnie jeszcze interesowało, to sprawdzenie sprzętu z naprawdę wysokiej półki, ale ceny bywają tutaj zaporowe, albo wręcz absurdalne dla amatora takiego jak ja, i naprawdę szkoda byłoby mi kupować mikrofon za 3-4 tysiące, czy też rejestrator za 10 tysięcy, tylko po to żeby sobie je przetestować, no i żeby leżały w szufladzie. Byłoby ciekawe sprawdzić, czy faktycznie zawodowe rejestratory w rodzaju Sound Devices Scorpio zjadają amatorskie, czy półprofesjonalne rejestratory na śniadanie, albo czy faktycznie taki telefonken U47 za ponad 50 tysięcy złotych, tak tak, dobrze słyszycie, 50 tysięcy złotych ponad, czy ten mikrofon brzmi 50 razy lepiej od Rode NT1 5 generacji. Zdaję sobie jednak już sprawę, że to jest sprzęt, który swoją wartość pokazuje po pierwsze w odpowiednich warunkach, których nie ukrywajmy nie mam u siebie w domu, a po drugie w odpowiednich rękach. Już z moich własnych testów wiem, że po przekroczeniu pewnego progu cenowego i jakościowego różnice stają się coraz bardziej subtelne i dostrzegalne dla coraz mniejszej grupy osób, głównie tych, które wiedzą jak i gdzie tych różnic szukać. Poza tym dochodzi jeszcze bardzo trywialny element logistyczny, czyli gdzie to wszystko trzymać. Mój strych też ma ograniczoną pojemność, moje szuflady już są zapełnione, więc sami rozumiecie. Już te dwa powody, lekkie zmęczenie po wydawaniu odcinków tydzień w tydzień oraz wyczerpanie się formuły testów kolejnych mikrofonów czy rejestratorów, już te dwa powody sprawiają, że stanąłem przed dylematem. Albo zawiesić publikowanie podcastu, albo zmienić, czy może zlikwidować stały harmonogram wydawania odcinków. Pojawiają się jednak jeszcze dwa powody dodatkowe. Po pierwsze chciałbym w najbliższym czasie nieco większy nacisk położyć na publikowanie na YouTubie, i live'ów i tutoriali. Oraz po drugie jest duża szansa na udział w przynajmniej dwóch projektach, gdzie będę tak zwanym gościem od dźwięku. Czyli będę nagrywał nie dla siebie, tylko dla kogoś. No i tutaj trzymajcie kciuki przy okazji, żebym się nie zbłaźnił za mocno. Najlepiej wcale. No, ale generalnie ani w jednym, ani w drugim przypadku nie mam dużego doświadczenia, więc pewnie przygotowania, nauka, testy itd. pochłoną mnóstwo czasu, a potem efekty staną się przynajmniej zadowalające. No i wiem, że cierpiałaby na tym jakaś systematyczność wydawania odcinków podcastu. Ostatecznie zatem na razie postanowiłem zrezygnować ze ścisłego, cotygodniowego harmonogramu. Po prostu odcinki będą, kiedy będą. Może co tydzień, może rzadziej. Pewnie nadal w niedzielę, bo jakoś tak się przyzwyczaiłem do publikacji właśnie w tym dniu. Przed wakacjami powinny się jeszcze ukazać przynajmniej trzy narzędziowniki, ale niewykluczone, że poznając działkę wideo, także tam znajdę jakieś ciekawe gadżety, które warto omówić. No, nie wiem, czy narzędziownik np. z Atem Mini Pro nie byłby sympatyczny? Dajcie znać co o tym myślicie. Planuję też przynajmniej dwa live przed wakacjami na tematy właśnie około dźwiękowe, czy około nagraniowe, jak je zwał, tak zwał. Więc tak czy owak uda mi się jeszcze was trochę pomęczyć. A tymczasem, cóż mogę dodać? Do usłyszenia w niedzielę w kolejnym narzędziowniku. Na razie. .