Dzień dobry, cześć z Was po raz pierwszy Clear My Language closing. Jeżeli tak jest, to nam się spojrzy na zasady naszego ostatecznego backwards ogühle ARMY AGENCI SOROCIALSZE. Niemcy zdzielą się dla sowiestów panczorazowe, niech te longbox, takie asianowe renewali odstępują od swoich wyzwań w gdzieś.
Ponieważ po ostatniej rozmowie z Darkiem Marchewką zacząłem zastanawiać się, czy faktycznie potrafiłbym naśladować jakieś głosy. Dzisiejszy odcinek będzie testem, czy faktycznie jakieś głosy potrafię naśladować. A pierwszą próbą naturalnie musi być próba głosu lektora reklamowego.
Więc to co teraz będziecie słyszeć, to będą różne warianty mojego głosu w różnych ujęciach. Nic więcej się nie pojawi w tym odcinku, nie będzie on też przesadnie długi. Jeśli kogoś to nie interesuje, to życzę miłego wieczoru, czy miłego dnia.
A jeśli ktoś jest ciekawy jak mi pójdzie, to zapraszam do słuchania. Na początek to jest próbka mojego zwykłego głosu. Myślę, że nic specjalnego nie ma w niej, więc możemy przejść dalej. A dalej dowiecie się, że podcast Gadanie Gadesa to podcast dla ciebie.
Jeśli nie wiesz co zrobić ze swoim czasem, jeśli nudzisz się popołudniami lub wieczorem, wyszukaj podcast Gadesa i zacznij słuchać go od razu. To była taka niby pseudo-próbka głosu reklamowego, oczywiście z dużym przymrużeniem oka.
A teraz czas zacząć by jakieś normalne, dziwne głosy naśladować. Ja nie wiem, ten głos nie za bardzo mi się podoba. Ale ja myślę, że wychodzi ci to całkiem nie najgorzej. Ten mój głos na przykład jest zupełnie inny niż ten poprzedni.
Nie sądzicie? Tak, ja myślę, że zupełnie inaczej weszło. Bo ten pierwszy to był taki... nie, nie, nie, on nie był dobry. Co wy tam wiecie o głosach? Ja myślę, że tylko takie silne, porządne głosy mają rację bytu. A ja myślę, że wszyscy się mylicie.
Każdy mówi tak, jak mu na to pozwala jego budowa fizyczna. A ja myślę, że każdy mówi tak, jak mu po prostu zdrowie pozwala. Niektórzy są już dosyć zmęczeni życiem i nie będą mieli energetycznego głosu. Myślę, że jest w tym trochę racji, ale z kolei my musimy mówić szybko i efektywnie, bo inaczej ktoś mógłby nas zjeść.
A ja myślę, że wy wszyscy przesadzacie. Nie ma co w ogóle udawać innych głosów. My zawsze mówimy tak samo i nikogo nie udajemy. Po prostu taki mamy głos i już. A to jest najbardziej głęboki głos, na jaki mogę się zdobyć. Niestety jest on tylko niski, a nie ma w nim nic zajmującego.
A ja myślę, że nawet zdarzy się, że tak słabe głosy jak mój z słyszalnymi wadami wymowy też mają swoje miejsce na świecie. Nie sądzicie? Ja myślę, że on za dużo wymyśla. Jakkolwiek to śmiesznie nie brzmi, ale no ile głosów można wymyślić? No nie można za dużo wymyślić, no po prostu tak jest i koniec.
A ja myślę, że znajdzie się także głos dla mnie, chociaż nie jest specjalnie urodziwy, no i niestety brzmi tak, jak brzmi. A ja myślę, że wy wszyscy się w ogóle mylicie, bo nie jest sztuką udać jakiś głos, ale sztuką jest mówić po swojemu.
Ja mówię po swojemu od urodzenia i nigdy tego głosu nie zmieniam, bo nie widzę takiej potrzeby. Ale gdybyś miał inny głos, gdybyś miał wiecznie zapchane zatoki jak niektórzy, no to chciałbyś zmienić swój głos, bo przecież to jest straszne mówić cały czas tak samo.
A ja myślę, że w każdym głosie powinno być coś charakterystycznego, coś takiego, co zmienia brzmienie naszego głosu i sprawia, że ten głos staje się bardziej interesujący dla innych. Na przykład taki jak mój. To jest przykład głosu władczego.
Jestem królem świata. Tak, ty jesteś królem świata. Pewnie, pewnie, pewnie. Tak jak ja bym nigdy króla świata nie słyszał. Ilu już takich było, co przychodzili i mówi, o, jestem królem świata, o, jestem królem świata. I co? I gdzie oni wszyscy teraz są? A ja myślę, że gdzieś są.
Nie wiadomo gdzie, być może ukryli się w jakichś jaskiniach, ale są na pewno. Tak, ja myślę, że są. Haha. Tylko ich nie widać. Skręgli się w ciemnościach i siedzą sobie gdzieś tam pod kamieniem. Pod kamieniem? Ja miałbym siedzieć pod kamieniem? Nie ma takiej możliwości.
Jestem na to o wiele za duży. Jesteś za duży albo nie jesteś za duży. Nie tobie o tym decydować. To powinni decydować ludzie, którzy cię widzą. Bo to, że ty o sobie tak mówisz, to nie znaczy zupełnie nic. Zupełnie nic, zupełnie.
Ja na przykład patrzę tak na was wszystkich i wydaje mi się, że co jeden się odezwie, to gorzej to wychodzi. Te głosy są po prostu wszystkie takie same. Tylko mój, mój jest inny. Mój jest zupełnie unikalny. Jeśli twój głos jest unikalny, to co dopiero mój? Ja mówię w taki sposób, że wszyscy rozumieją mnie bez trudu.
Dokładnie wymawiam wszystkie głoski, precyzyjnie stosuję dykcję i po prostu nie ma możliwości, żeby ktoś mnie nie zrozumiał. No dobra, myślę, że wystarczy tego wygłupiania się. Tak brzmią moje zabawy z głosem. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem żadnym aktorem głosowym i tak naprawdę to była tylko zabawa.
Zazwyczaj udaję te głosy po to, żeby rozbawiać córkę, ale czasem trzeba się po prostu powygłupiać, jeśli ktoś lubi tego typu rzeczy. No i to byłoby na tyle, jeśli chodzi o dzisiejszy odcinek. Mam nadzieję, że ci, którzy zostali bawili się dobrze, ci, którzy poszli bawili się równie dobrze.
© 2024 Konrad Leśniak