Gadanie Gadesa. Rozmaitości. Witajcie w kolejnym odcinku podcastu Gadanie Gadesa. Dzisiejszy odcinek został zainspirowany przez jednego z Was, z moich słuchaczy, ponieważ w ostatnim czasie dosyć sporo rozmawialiśmy z Tomkiem Stankiewiczem na temat ogólnie rozumianej jakości nagrań, czy to pochodzącej z samych mikrofonów, czy z obróbki tego sygnału.
Generalnie chodziło nam o to, żeby podnosić jakość swoich nagrań. No i jeden z Was zapytał, czy kable XLR, których używa się do łączenia mikrofonów np. z interfejsem audio albo z rejestratorem, czy kabel ma wpływ na jakość, a jeśli tak, to jaki wpływ, jak duży wpływ i czy kabel za 20 zł jest równie słaby.
Czy kabel za 20 zł jest równie skuteczny, co kabel za 200 zł, czy jednak trzeba sobie kupować takie najdroższe kable. Tu od razu podpowiem, że kable za 200 zł to nie są najdroższe kable, są droższe i to dużo droższe, ale na potrzeby podcastowania kabel za 200 czy 300 zł, to już jest drogi kabel.
To się nie ma co tutaj spierać, rzeczywiście to już jest spory wydatek. Pytanie, co on daje, czy daje w ogóle cokolwiek. No i muszę powiedzieć, że zostałem zaintrygowany tym pytaniem, bo w sumie sam się nie za bardzo tym przejmowałem do tej pory.
Kupowałem nie najtańsze kable, też nie najdroższe, to znaczy mam takie trzy całkiem dobre kable. Mam Mogami Studio Reference, mam Odworm Audio, jakiś taki dobry kabel, no i mam tego Rolanda, którego używam do testów mikrofonów.
Więc to są takie kable gdzieś z granicy 200-300 zł. Powiedzmy, że do nagrań podcastowych to już są takie wysokobudżetowe, ale większość kabli, które mam to są raczej kable gdzieś z przedziału 70 do 120 zł, czyli taka powiedzmy średnia półka kablowa, a okazało się, że nie mam żadnego kabla niskobudżetowego, jeśli mogę tak to określić.
Mam kilka kabli takich, które robiłem sobie samodzielnie, czyli można powiedzieć, że to są takie domowe samoróbki. Natomiast nie chcę zabrzmieć nieskromnie, ale nie uważam, żeby one były kiepskie, chociażby dlatego, że samolutowanie kabli nie jest jakieś bardzo wyczynowe i można się tego nauczyć dosyć szybko.
A po drugie użyłem do lutowania moich kabli dobrych komponentów, które są zbudowane z wtyków neutrica i z przewodów od kloca, więc zakładam, że to nie jest taka bieda chińska, tylko całkiem przyzwoite kable z tego wyszły.
Pierwszym problemem, jaki się nadarzył przy okazji takiego tematu, to skąd wziąć taki kiepski kabel, taki który można uznać za niskobudżetowy. No więc co można zrobić? Wszedłem sobie na Allegro i posortowałem kable XLR i wybrałem jeden z takich najtańszych za 23 złotych kabel z Amazona Basics.
On chyba ma 3 metry z tego co mi się wydaje, więc teoretycznie powinien być słabszy od tyle samo kosztującego kabla 1,5 metrowego, bo pewnie ma gorszy przewód albo gorsze końcówki. Oczywiście ani kabel, ani wtyki nie są jakoś obrandowane, poza tym, że mają logo Amazona i ten kabel pracował u mnie jako ten niskobudżetowy.
I do testów wybrałem właśnie ten kabel z Amazona, potem był kabel Die Hard, on kosztował jakieś 49 złotych, potem był kabel taki konfekcjonowany od kloca, ale już z wtykami Neutrica, więc taki mocno solidny kabel. Kosztował 90 złotych, bo kupowałem go przez internet.
Potem wrzuciłem dwa kable wyżej budżetowe, bo wrzuciłem tego mojego Rolanda, którego używam do testów, a potem też Mogami Studio Reference, który jest uznawany za taki rzeczywiście bardzo porządny kabel. Myślę, że nikt się tutaj nie będzie wykłócał, że kable Mogami są jakieś kiepskie.
To są naprawdę porządne kable. Teraz jak porównać te kable? Oczywiście obejrzałem inne testy, które są dostępne w internecie, no i najczęściej testowano kable w ten sposób, że zbliżano do nich telefon komórkowy, na którego dzwonił inny smartfon, no i wtedy była aktywność anteny i można było zobaczyć jakieś zakłócenia w tych tańszych kablach.
Tak to zazwyczaj wyglądało w testach internetowych, więc postanowiłem zrobić podobnie, czyli też użyłem mojego telefonu, który leżał tuż przy kablu i tuż przy wtyczce. W ten sposób miał generować jakieś zakłócenia w kablu.
Drugim testem, który poddałem kable to był test magnesu neodymowego, czyli zbliżałem taki dosyć solidny duży magnes neodymowy do kabli i do końcówek, czyli do wtyków. Trzeci test to było po prostu mizianie palcem po wtykach, bo czasami może się zdarzyć, że jeśli jest kiepsko polutowany ekran, to może się takie mizianie kończyć jakimiś zakłóceniami.
Tak to wyglądało. Żeby uniknąć wpływu dźwięku z zewnątrz, to zamiast mikrofonu do kabli był wpięty taki wtyk pomiarowy z rezystorem 150 ohmów. Używam tego wtyku do pomiarów szumów w urządzeniach, bo on symuluje obciążenie, które zazwyczaj tworzy mikrofon dynamiczny podłączony do kabla.
Więc taki wtyk był zawsze zamontowany. Druga końcówka była już do urządzenia rejestrującego sygnał, więc w ten sposób zgromadziłem nagrania i z tego zbliżenia telefonu komórkowego, i z tego zbliżenia magnesu, i z dotykania palcem.
Czwarty pomiar jaki zrobiłem to był pomiar samego szumu, czyli po prostu tak jak normalnie mierzę szum w urządzeniach, to zmierzyłem z wykorzystaniem każdego z tych kabli, w zależności od tego, że być może któryś z nich będzie dużo słabszy i doda coś do tego szumu.
Czyli sygnał będzie szumiał bardziej, jeśli się używa takiego kiepskiego kabla. No i zrzuciłem te wszystkie nagrania do komputera, żeby je sobie przeanalizować spektralnie, i w postaci waveforma, i w ogóle tam przeanalizować głośności.
No i się okazało, że zupełnie inaczej niż w tych testach internetowych, które znalazłem na YouTubie, w przypadku tych moich kabli w zasadzie nie było żadnych różnic. To znaczy, żebyście zrozumieli, to nie było tak, że wszystkie nagrania były identyczne, one się troszkę tam różniły, ale to były tak bardzo nikłe różnice, że w zasadzie trudno byłoby w ogóle odróżnić, nie mając nazw plików, które nagranie pochodzi z którego kabla.
Więc niestety, ale ja tutaj nie mogę wysnuć żadnych wniosków, już nawet nie będę załączał tych nagrań, bo szkoda mi miejsca na serwerze, żeby te wszystkie nagrania w formacie WAV wrzucać, bo one naprawdę niczego nie wnoszą.
Nie ma czegoś takiego jak właśnie w tych testach internetowych, że nagle tworzy się jakaś harmoniczna, która gdzieś tam zakłóca, że pojawia się jakieś bzyczenie, jakieś buczenie. Tutaj nie pojawiło się absolutnie nic w żadnym z tych kabli, łącznie z tym kablem za 23 złotych z Amazona.
Alegro, ale pod marką Amazona. Ja mogę powiedzieć tyle, że z moich doświadczeń nie wynikła żadna przewaga tych kabli drogich i bardzo drogich. Natomiast zdrowy rozsądek każe jednak stwierdzić, że w słabszych kablach rzeczywiście może być tak.
I tutaj się zgodzę z tymi testami, które oglądałem, bo wyglądały one naprawdę bardzo rzetelnie i sam się spodziewałem u siebie takich efektów. Niestety u mnie akurat wszystko poszło dobrze, więc nie mogę czegoś takiego zaprezentować.
Ale zgodzę się, że słabsze kable mogą mieć po prostu słabsze wtyki. I ja akurat ze słabszymi wtykami się spotkałem, bo kiedy robiłem swoje własne kable, to miałem do czynienia z różnymi wtykami. Nie tylko od Neutrica, które są moim zdaniem najlepsze z tych, które testowałem.
Miałem też wtyki od Rockstona, które były takie, że nie wiem czy one... Nie, to nie była chyba firma. Nieważne. Reszta to powiedzmy były no-namy. I te no-namy zazwyczaj sprawiały problemy. Albo były niedokładnie wykonane w środku, albo cyna się nie chciała ich trzymać.
Zdarzały się takie, właśnie chyba to opisywałem na blogu, kiedy robiłem sobie te wtyczki do pomiarów. To najpierw chciałem wykorzystać takie wtyki, które właśnie gdzieś się tam walały po szufladzie. I okazało się, że to są właśnie takie wtyki, których się cyna nie ima.
Czyli tam było bardzo ciężko w ogóle ten przewód dolutować. W przypadku Neutriców to jest absolutnie jakaś rzecz niespotykana. Żeby tam coś się nie chciało polutować. Tam się lutuje od samego patrzenia, można powiedzieć. Natomiast tutaj w tych kiepskich wtykach naprawdę trzeba się namozolić.
One są też często ciężkie w spasowaniu, w wkręceniu i tak dalej. Więc ja się tutaj zgodzę, że jakość komponentów ma znaczenie. Do tego bym w sumie namawiał. Patrząc na te wyniki, które znalazłem w internecie i patrząc na wyniki u siebie, doradzałbym zakup kabli takich, może nie tych najdroższych, ale takich gdzieś w granicach 80-100 zł za kabel.
Ja wiem, że to się wydaje dużo. Ale absolutnie nie miałem nigdy żadnych problemów z żadnym z tych kabli, które przynajmniej przekroczyły te granice 70 zł. Ale nawet ten kabel, który testowałem obecnie od firmy Die Hard, który kosztował te 50 zł niecałe, to on też się sprawuje bardzo dobrze.
Jakościowo nie widać żadnych różnic w porównaniu do bardzo podobnego kabla od Kloca, który ma już wprawdzie wtyki Neutrica, więc teoretycznie jest lepszy. I ten kabel z wtyków Neutrica też działa bardzo dobrze. Trzeba brać pod uwagę to, że w przypadku kabli może jeszcze mieć znaczenie i raczej ma znaczenie jakość wykonania i jakość materiałów, które niekoniecznie wypływają od razu.
Może się zdarzyć tak, że po jakimś czasie używania danego kabla, intensywnego używania, ten markowy będzie nadal działał jak nowy, a taki nisko budżetowy pokruszony ekran, na przykład tam się coś będzie zaczynało działać, puści lutowie, bo właśnie się będzie bardzo słabo trzymało wtyczek.
I o ile na początku jeszcze to wszystko dobrze działa, no to po jakimś czasie pracy, zginania, wystawiania na czynniki atmosferyczne, jeśli ktoś często na przykład jeździ w teren, czy używa kabli na przykład w warunkach koncertowych, jakichś plenerowych, no to może się okazać, że te kable nisko budżetowe, nie dają rady, że tam coś pęka, że coś się przestaje trzymać, że coś się utlenia, coś się odrywa.
Natomiast w kablach markowych, takie sytuacje będą dużo rzadsze. Ze względu na taki szybki charakter moich testów, ja tego nie mogę wykazać u siebie. Najstarszy kabel, który ja mam w kolekcji XLR, to ma chyba 7 lat, ale on nie był jakoś mocno intensywnie używany, więc trudno tutaj uznać, że on może być zniszczony przez lata, bo dosyć szybko kupiłem sobie kabel krótszy, bardziej poręczny i to jego używałem, potem go wymieniłem na jeszcze inny, więc te moje kable są w zasadzie nieużywane.
Poza tymi, których tutaj używam od dwóch, trzech lat, żeby sobie podłączać rzeczy do rotkastera, czy do rejestratorów, ten Roland na przykład jest chyba najbardziej intensywnie używanym kablem, ale z nim się nic nie dzieje, on jest właśnie z tych dosyć drogich kabli, które są w sklepach w Polsce, w Polsce są w sklepach w Polsce, które są w sklepach w Polsce, więc tutaj się z nim akurat nic nie dzieje niepokojącego, co nie powinno dziwić.
Może to jest właśnie taka odpowiedź, że tu rzeczywiście po trzech latach ten kabel nadal działa bardzo dobrze, mimo, że jest rzeczywiście dosyć często odłączany, podłączany, zwijany, rozkładany i tak dalej, to z nim się nic nie dzieje.
Ja nie będę używał kabla za 20 zł, skoro mam kable dużo lepsze i dużo droższe, więc trudno powiedzieć, ale miejcie to na uwadze, że niekoniecznie te kable za 20 zł, czy za kilkanaście nawet złotych pewnie da się jakieś znaleźć, że to one raczej nie będą aż tak wytrzymałe na przestrzeni czasu jak te kable markowe i jeśli kupujecie droższe kable, to zwykle nie po to, żeby uniknąć jakichś zakłóceń, tylko raczej, żeby mieć kable wytrzymałe, żeby mieć kable, z którymi nic się nie będzie działo i to jest po prostu inwestycja w przyszłość, żeby nie musieć tych kabli wymieniać co pół roku, czy co rok.
Myślę, że chyba trzeba na to spojrzeć w ten sposób. Jeśli często jeździcie, często rozkładacie te kable, to wydaje mi się, że warto wtedy kupić takie trochę droższe, lepiej wykonane kable. Taka jest moja konkluzja. Nie wiem słuchaczu, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, czy to jest odpowiedź, .
© 2024 Konrad Leśniak